Ocena: ( 10 / 10 )
Głosów: 4 Pobrano: 32 razy.
Myślę, że nie ma ani jednego gracza, któremu ta gra byłaby obca. Jest ona tak popularna, że ma kilka wersji, wystarczy wspomnieć Baby Pac-Man, Jr Pac-Man, czy Ms. Pac-Man. Tutaj mamy odmianę Ninja z doskonałą grafiką i miłą muzyczką, a nasz stworek i ścigające go duchy mają czarne maski na oczach (niczym Zorro, choć to przecież inna bajka).
Cała akcja toczy się w kolejnych labiryntach, a nasz żółty stworek zjada wszystkie kropki, które spotka na swej drodze. Przeszkadzają mu w tym różnokolorowe duchy, a jeśli nastąpi spotkanie z nimi, stworek traci życie, chyba że w porę naciśniemy Fire i przeskoczymy nad nimi. Jednak pośród małych kropek są też kropki większe, a zjedzenie ich powoduje, że duchy na chwilę nabierają ciemniejszej barwy i teraz to one uciekają przed nami, bo gdy je stworek dorwie, pozostaje po nich dwoje oczu, które przelatują przez planszę do specjalnego miejsca pośrodku, gdzie się odradzają. Mamy wówczas sytuację, że część duchów jest jeszcze ciemna i możemy je dotknąć, a część jest już odrodzona i musimy się ich wystrzegać. Ponadto od czasu do czasu obok miejsca odradzania się duchów pojawia się Ninja Weapon (broń) albo Special Item (w postaci kropki z literką). Zabranie Special Item R w pierwszej planszy powoduje, że duchy znów są niegroźne. W planszy trzeciej jest to Special Item G (a może C), który daje nam przyspieszenie.
Na samym początku gry możemy sobie wybrać rundę: 1, 2 lub 4. Na obrazie mamy jeszcze pokazany symbol rundy 6, ale dają nam tylko sygnał, co nas czeka, bo do tej rundy trzeba dojść, nie można jej wybrać. Jeśli stracimy ostatnie życie w rundzie, której nie ma w wykazie, mamy możliwość wznowienia gry właśnie w niej, ale musimy podjąć decyzję w kilka sekund (liczą nam czas).
Jak widać, gra jest ciekawa, o czym najlepiej można się przekonać uruchamiając ją na komputerze. To jest tak, jak w reklamie – nie musicie mi wierzyć na słowo, możecie przekonać się sami.
Tu możesz podzielić się swoją opinią na temat recenzji Ninja Pac-Man.