Tak jak w temacie, szukam pewnej gry, a wierzę, że wy mi w tym pomożecie, bo jesteście na tyle obeznani z tą tematyką i serwisem, że to raptem kilka godzin czekania i już jakaś odpowiedź konkretna wpada. Grało się statkiem na takim małym ekranie w szachownicę, tylko trochę szerszym, gra była raczej jakąś minigrą, bo nie dało się jej odpalić na całym ekranie. Zadaniem gracza było odkryć wszystkie zakryte elementy na planszy, chyba chodziło o wszystkie wyspy wtedy gra się kończyła i zaczynała od nowa, po każdej przegranej układ elementów na mapie, w tym bezludnych wysp ze skarbami, które naprawiały nasz statek i dodawały amunicję do dział i harpuny jak i potwory był losowy. Nie było tam żadnych misji ani rund, niby wydawać by się mogło prościzna, ale nie było tak łatwo ją przejść. Chyba raz mi się udało, ale mogłem przez przypadek zrestartować planszę. Po wygraniu gry pojawił się charakterystyczny dźwięk wiwatu, powiedzmy albo powitalny, taki wydawać się by mogło, że pochodził ze statku. Z kolei przegrana objawiała się bardzo smutnym dźwiękiem porażki związanej z zatopieniem okrętu. Chodzi mi po głowie nazwa captain Nevada albo Kapitan Nevada. Gra była po angielsku, była na płycie CD z jakiegoś czasopisma z 2000 lub 1999r. pożyczonej od koleżanki. Byłoby naprawdę super, gdyby ktoś skojarzył nazwę. Czasopismo z grami PC mogło się nazywać Romek i Atomek albo CDRomek, ale głowy nie daję.
2 gra, z tego samego czasopisma ale nie numeru, numeru też nie znam, była o jakimś żółtym duszku, chodziło się nim po całej planszy i zdobywało diamenty a potem szybko uciekało do drzwi. Gra była na czas, po angielsku i w przeciwieństwie do poprzedniej, uruchamiała się już na pełnym ekranie. Obie gry były na WINDOWSA 98.
To pierwsze kojarzy mi się z grą Seven Seas od PopCap z 2001 roku.
2 gra o tym duszku również mogła być z przedziału 1999-2000, ale mogła być nawet w którymś numerze Niezbędnika Komputer Świata, lecz nie pamiętam którym. Tutaj liczba plansz do przejścia była ogromna i liczyła między 40, a 60. Co więcej, można było sobie wybrać planszę do rozegrania duszkiem, bez konieczności przechodzenia wszystkich poprzednich plansz. Duszek mi trochę z początku przypominał ciastko typu herbatnik a potem gwiazdę.