W czasach świetności PlayStation 1 007 Racing próbowało przenieść gracza do świata Jamesa Bonda, ale zamiast typowej strzelanin czy skradania się, dostaliśmy misje oparte na pościgach, ucieczkach i starciach z wrogami zza kierownicy kultowych pojazdów. 

Gra daje ponad 15 misji inspirowanych scenami z filmów o Bondzie. W trakcie zadań nie brakuje dramatycznych momentów – od pościgów za uciekającymi przeciwnikami, przez unikanie ognia z czołgów, aż po omijanie przeszkód i skoki nad urwiskami. Niektóre etapy przypominają wręcz scenariusz filmowego hitu – trzeba przedostać się przez miasto, rozbrajając bomby na czas, lub uciec, zanim wrogie jednostki wysadzą mosty.

Każdy poziom oferuje nieco inną dynamikę – czasem priorytetem jest bezpośrednia eliminacja przeciwników, a innym razem liczy się sprytne wykorzystanie otoczenia i gadżetów. Na przykład niektóre pojazdy można zniszczyć nie tylko przy użyciu broni, ale także podstępem, wciągając je w eksplozję skrzynek.

Na pierwszy rzut oka zestaw pojazdów robi wrażenie – Aston Martin, Lotus, BMW – wszystkie dobrze znane fanom serii. Każdy z nich wyposażono w arsenał broni, od klasycznego karabinu maszynowego po EMP i różne skanery. Zbieranie dodatkowego wyposażenia jest proste – wystarczy przejechać przez specjalne pola.

Niestety, sterowanie nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań. Samochody, zamiast prowadzić się dynamicznie, często sprawiają wrażenie ociężałych. Poślizgi przy hamowaniu ręcznym czy reakcje na przeszkody wypadają realistycznie, ale ogólne odczucie prowadzenia aut nie dorównuje choćby Die Hard Trilogy, do którego niektórzy porównywali ten tytuł.

Dodatkowo, system zmiany broni bywa problematyczny – jeśli przypadkowo przejedziemy przez nowy gadżet, od razu stanie się on aktywną bronią, co w kluczowych momentach może doprowadzić do niepotrzebnej frustracji.

Mimo ograniczeń technologicznych PS1, twórcy zadbali o charakterystyczną atmosferę Bonda. Już na samym początku gra serwuje nam wysokiej jakości filmowe przerywniki, które mogą sprawić wrażenie oglądania filmu.

Otoczenie w trakcie rozgrywki również prezentuje się nieźle – budynki są szczegółowe, na drogach zostają ślady po oponach, a ludzie na ulicach reagują na naszą jazdę, uciekając w ostatniej chwili i rzucając komentarze na temat naszych umiejętności. Same modele samochodów są poprawne, choć daleko im do poziomu znanego z Gran Turismo.

Dźwięk to jeden z mocniejszych punktów 007 Racing. Ścieżka dźwiękowa oddaje klimat filmów o Bondzie, a do tego można ją modyfikować w trakcie gry. Komentarze w tle dodają humoru – zwłaszcza wtedy, gdy gra naśmiewa się z naszych błędów.

Niestety, efekty broni pozostawiają sporo do życzenia. Strzały i eksplozje często wyglądają nijako, przez co nie czuć ich siły. W grze opartej na starciach pojazdów ten aspekt powinien być dopracowany znacznie lepiej.

Patrząc z perspektywy czasu, 007 Racing to ciekawa próba połączenia wyścigów, akcji i bondowskiego klimatu. Gra ma swoje momenty – dobrze zaprojektowane poziomy, ciekawe zadania i sporą różnorodność misji. Niestety, kulejące sterowanie i nie najlepsza oprawa wizualna sprawiają, że trudno postawić ją w czołówce gier z PS1.

Jeśli ktoś lubi bondowskie klimaty, może warto dać mu szansę – chociażby dla muzyki i świetnego intro.