B-17 Flying Fortress to jeden z legendarnych samolotów, które brały udział w II wojnie światowej, klasyczny przykład ciężkiego bombowca dalekiego zasięgu.
Projekt B-17 powstał w 1934 roku, kiedy o czterosilnikowym bombowcu myślało nie tak dużo osób. Można zaryzykować twierdzenie, że był to od samego początku samolot pechowy — prototyp rozbił się wkrótce po starcie podczas jednego z pierwszych lotów. Rozpoczęto jednak jego produkcję.
Także chrzest bojowy w lipcu 1941 r. — nalot na Wilhelmshaven z wysokości ponad 9000 m nie zakończył się zbyt dobrze: bomby nie trafiły w cel, karabiny maszynowe zamarzły. Następne loty nie przyniosły lepszych efektów.
Mimo tak trudnych początków B-17 stał się jednym z najlepszych bombowców II wojny. Firma Boeing pracowała nad nowymi wersjami przez całą wojnę. W ten sposób powstały B-17E (pierwsza wersja Fortecy z prawdziwego zdarzenia), B-17F i B-17G (ostatnia, najliczniejsza wersja, produkowana od końca 1943 roku).
Regularne loty rozpoczęły B-17 wraz z pojawieniem się w Wielkiej Brytanii 8. Armii Powietrznej USA. 17 sierpnia 1942 r. dwanaście Latających Fortec brało udział w nalocie na stację rozrządową w RouenSottevill. Od tego czasu uczestniczyły w wielu akcjach bombowych, m.in. w największym pojedynczym ataku powietrznym II wojny — 24 grudnia 1944 r. podczas niemieckiej kontrofensywy w Ardenach (wzięło w nim udział 2055 bombowców i 1024 myśliwce).
Ostatni nalot przeprowadzony został 25 kwietnia 1945 r. na zakłady Skody w Pilżnie. Przez cały okres walk w Europie B-17 zrzuciły 640 036 ton bomb i zestrzeliły 6659 wrogich samolotów, przy stratach własnych 4688 Latających Fortec.
Jak wszystkie inne gry firmy MicroProse, także i ta symulacja została zrealizowana z rozmachem. Interesującym rozwiązaniem jest możliwość gry nie tylko na stanowisku pilota (jak to zwykle bywa), ale także dowolnie wybranego członka załogi. A jest w czym wybierać: oprócz pilota i drugiego pilota w skład załogi Latającej Fortecy wchodzą: bombardier, nawigator, radiooperator i strzelcy — górna i podkadłubowa wieżyczka, lewoburtowe, prawoburtowe i tylne stanowiska strzelców (jeden z nich jest jednocześnie Inżynierem pokładowym). Stanowisko zmienia się przy pomocy klawiszy funkcyjnych.
Kampanię warto rozpocząć od lotów treningowych i zapoznania się z członkami załogi. Każdy ma inne możliwości i kwalifikacje, co bywa przydatne, gdy któryś zostanie raniony podczas akcji — można wybrać lepszego zastępcę. Ponadto każdy lot treningowy wpływa korzystnie na całą załogę — podwyższa jej kwalifikacje i morale.
Przed każdym lotem ma miejsce odprawa, na której można zapoznać się z mapą (obejrzeć planowaną trasę przelotu, poznać punkty orientacyjne) oraz obejrzeć sporządzone przez zwiad lotniczy filmy — głównego i zapasowego celu.
Realia odwzorowane są z dużą dokładnością — można gasić pożary, które wybuchły w samolocie, udzielać pierwszej pomocy rannym, nadawać komunikaty radiowe o pomyślnym (lub nieudanym) przebiegu lotu, albo (w krytycznej sytuacji) skorzystać ze spadochronów...
Lekką przesadą (jeszcze jeden ukłon w stosunku do realizmu) są częste błędy w nawigacji. Nawigator informuje, że "zgubiliśmy się"... Skrajnym przypadkiem takiego zdarzenia jest sytuacja, w której tam, gdzie powinno się znajdować lotnisko (miejsce stacjonowania B-17), rozciąga się bezkresne morze. Jedyną radą jest natychmiastowa reakcja na pierwszy taki komunikat — trzeba podać poprawki do aktualnego położenia samolotu. Nie jest to zbyt prosta operacja — z wyglądu dróg, kolei, czy rzek niewiele można wywnioskować. Bardzo pomocny może być przelot w okolicy jakiegoś miasta.
Grą steruje się przy pomocy myszy, joysticka i klawiszy. Obsługa, przynajmniej na początku, wydaje się dosyć trudna. Sama tablica przyrządów sprawia wrażenie bardzo skomplikowanej (podobnie jak w prawdziwej Latającej Fortecy).
Także ataki przeprowadzane przez myśliwce Luftwaffe są bardzo realistyczne — błyskawiczny nalot i ostrzelanie. W efekcie, czasu na zestrzelenie wrogiego samolotu nie ma zbyt wiele — tylko kilka sekund. Nie jest to więc proste zadanie.
Również bombardowanie stwarza wiele trudności. Z niewłaściwym celowaniem wiąże się znaczna odpowiedzialność. Nie tylko nie wiadomo, czy ładunek nie spadnie na cel cywilny, ale inne B-17 natychmiast uwalniają bomby (pomyłka bombowca prowadzącego decyduje o wyniku całego nalotu). Dlatego ważna jest tutaj dokładność. Nie trzeba chyba dodawać, ze w okolicy daje się zauważyć "pewną aktywność" wrogiej artylerii przeciwlotniczej i myśliwców!
Pilotowanie B-17 nie należy do bardzo ciekawych zajęć, jest to po prostu nudne utrzymywanie kursu i miejsca w szyku. Brak jakichkolwiek skomplikowanych ewolucji, tak charakterystycznych dla myśliwców — to nie ten typ samolotu!
Główną atrakcją gry są "pojedynki strzeleckie" z nieprzyjacielskimi samolotami na różnych stanowiskach broni maszynowej.
Istnieje też możliwość włączenia kamery [Alt + M] — można wtedy obejrzeć przebieg akcji (bez brania w niej udziału) z różnej perspektywy. Stanowiska zmieniają się automatycznie, można także zobaczyć walkę oczami niemieckiego pilota!
W grze B-17 Flying Fortress wykorzystano zalety grafiki wektorowej, chociaż większość akcji prowadzona jest na takich wysokościach, że poza sylwetkami wrogich samolotów nie widać zbyt wielu szczegółów. Dźwięk nie jest najmocniejszą stroną tej symulacji, prawie nie słychać pracy silników, a odgłosy wydawane przez karabiny maszynowe nie mają nic wspólnego ze wspomnianym poprzednio realizmem — u prawdziwych pilotów Luftwaffe wywołałyby one raczej śmiech niż przerażenie.
Nie można jednoznacznie stwierdzić, że B-17 był najlepszym bombowcem walczącym nad Europą, jednak zaryzykuję stwierdzenie, że
ten program jest najlepszą symulacją bombowca walczącego podczas II wojny światowej (przynajmniej pod względem realizmu!). Dlatego też warto wiedzieć co nieco o Latających Fortecach i trochę na nich "polatać".
Tu możesz podzielić się swoją opinią na temat recenzji Latająca Forteca.