Ocena: ( 6.5 / 10 )
Głosów: 2 Pobrano: 65 razy.
Swoją elektroniczną premierę gra Cool Spot miała na SNES i Mega Drive, ale nie przypominam sobie, aby zrobiła furorę na tych konsolach. Komputerowe odgrzewanki, najpierw na Amisię, a ostatnio na klona, okazały się również zwykłymi szaraczkami. Zimna Kropka, jako postać, nie została wymyślona dla potrzeb gier telewizyjnych - zapożyczono ją od jednej z wielkich amerykańskich korporacji, zajmujących się napojami chłodzącymi, gdzie służyła jako maskotka. W grze czerwony „ludek" wyrusza na niebezpieczną wyprawę, aby uratować uwięzionych w klatkach współplemieńców. Po drodze spotyka gromadkę wrogo usposobionych owadów i zwierzątek, które częstuje bąbelkami dwutlenku węgla. Jedynym elementem, który przemawia (i to mocno) na korzyść gry, jest perfekcyjnie animowany „główny sprite" (ponad 250 klatek animacji). Czerwona kropka, wykonująca bez przerwy płynne, zróżnicowane, a zarazem niezwykle realistyczne ruchy, jest praktycznie wszystkim, czym program może zaszpanować. Mało kolorów, ślamazarność, niewyszukany pomysł, a także brak jakiejkolwiek formy zapamiętywania aktualnego stanu gry, to niewątpliwie wady tego programu. Do zalet zaś należą efektowne tła, które oprócz tego, że zmieniają się z poziomu na poziom, to na dodatek zostały ciekawie z animowane, np. w planszy bonusowej widać ściekające po ścianie krople wody, zaś w portowych dokach tło stanowi kołyszący się kadłub jachtu. Na pierwszy rzut oka gierka sprawia miłe wrażenie, jednak na dłuższą metę Cool Spot jest po prostu nudny.
Tu możesz podzielić się swoją opinią na temat recenzji SPOT.