OutRun to arcade'owy wyścig na autostradzie, z nieubłaganie tikającym odliczaniem czasu w górnej lewej części ekranu. Trasa jest podzielona na pięć etapów, z których każdy musi zostać przejechany zanim złośliwe zero zapali się na ekranie. Na potrzeby różnorodności trasy, przewidziano skrzyżowania, więc można jechać w lewo lub w prawo - co oznacza, że ​​jest aż pięć możliwych miejsc na mecie. Punkty są przyznawane za prędkość i pokonaną odległość. Im dalej udało się przejechać, tym wyżej gracz znajdzie się na liście Najlepszych wyścigowców. Ogólnie rzecz biorąc, tabela wyników hiscore w najlepszych tradycjach arcade.

Proponuje jechać na czerwonym kabriolecie, który podejrzanie przypomina Ferrari Testarossa. Skrzynia biegów jest manualna, ale na pierwszym biegu można rozpędzić się nawet do 193 km/h, co na początku bardzo wprowadza w błąd - zaczynasz myśleć, że to jest maksymalna prędkość samochodu. Inni uczestnicy ruchu drogowego, którzy ciągle kręcą się pod kołami i zajmują nie właściwy pas ruchu, mają nam przeszkadzać w osiągnięciu celu. Dlatego musisz nie tylko mocno wciskać gaz, ale także szybko manewrować.

Na miarę 1989 roku gra posiada bardzo przyjemną i kolorową grafikę EGA. Dźwięk - standardowy głośnik, ale z fajną opcją - można wybrać spośród 3 stacji radiowych, oczywiście z różnymi melodiami. Niemniej jednak, i tak poleciłbym wyłączyć muzykę, aby móc słuchać dźwięków samochodu.

OutRun nie przyciągnie nas na długo, ale zapewni miłe spędzenie czasu. W końcu, czego więcej można wymagać od arkadowej wyścigówki?