Eloszka. Poszukuję pewnej, gierki. Za żadne skarby nie mogę sobie przypomnieć, ani znaleźć tytułu. Była to gra przygodowo- zręcznościowa. Ja osobiście miałem ją na cartridgu. Chodziło się takim stworkiem (nie pamietam po tylu latach jakim, z pamięci tak jakby jakiś misiek) po różnych lokacjach i trzeba było zabijać wyznaczone moby (te które trzeba było zabić świecły się, były też tak samo wyglądające, tylko że nie śiwcące i wylatywały z nich tylko worki z kasą). Z tych zabitych mobów wylatywały tak jakby trofea, które trzeba było zanieść( jak się je złapało, bo leciały do góry) do "domku", tudzież jaskini. Wiem, że troche mało szczególów, ale może wspólnymi siłami może uda się przywrócić mi pamięć.
Właśnie tak :). Wielkie dziękuję
Flimbo`s Quest