Pewnie niejeden z nas dzieckiem będąc oczami wyobraźni prowadził w pokoju wielkie bitwy. Plastikowe żołnierzyki zażarcie walczyły o każdy centymetr podłogi, a jeśli dana armia miała w zanadrzu sklejany samolot to łatwo mogła przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. W Airfix Dogfighter wcielamy się właśnie w pilota takiego samolotu.
Przed przystąpieniem do zabawy musimy wybrać: czy chcemy latać po stronie aliantów czy jako pilot państw osi. Każda strona zajmuje inną część domu, a cały teatr działań znajduje się na powierzchni jednego domu. Nie uświadczymy latania po otwartej przestrzeni (no, ewentualnie ogródek), jednak w niczym to nie przeszkadza. Dom, po którym latamy jest bardzo starannie wykonany. W czasie walk myśliwców wykonujemy akrobacje wokół półek z książkami, biurka, lamp, kominka i różnych innych mebli. Dom jest nawet podatny na interakcje, możemy strzelając rozpalić wspomniany kominek, zgasić światło w pokoju strzelając do włącznika lub niszczyć różne elementy wystroju (często znajdując tam amunicję itp.) W trakcie misji walczymy zarówno z samolotami wroga jak i jego pojazdami naziemnymi. Oczywiście alianci i naziści dysponują innymi modelami maszyn, co naprawdę czuć w czasie latania. Grafika oczywiście się mocno zestarzała, jednak z powodu ładnych i szczegółowych wnętrz można to wybaczyć.
Podsumowując, Airfix Dogfighter jest najlepszym sposobem, by powrócić w beztroskie czasy dziedziństwa bez narażania się na śmieszność ze strony innych domowników. Polecam!