To pierwsza część z serii gier poświęconej grze powstałej na cześć genialnego szkockiego kierowcy rajdowego Colina McRae. Dlaczego ta seria odniosła sukces? Udało się to, dzięki wprowadzeniu takich efektów jak deszcz, uszkodzenia samochodu (widoczne były te mechaniczne, wizualne mniej) oraz zdecydowanie wprowadzeniem jazdy w nocy, która nie bardzo mi pozwalała na rozwinięcie i wymagała bardzo dużej uwagi przy pokonywaniu tras. W samej grze mieliśmy tryby ćwiczenia jazdy samochodem rajdowym, tryb rajdu czy też próby czasowej.Ścigamy się tam dwunastoma samochodami, które mają napędy na przód lub na cztery koła,np.Subaru Imprezą WRC, Mitsubishi Lancerem Evolution V czy Toyotą Celicą. Bardzo fajnym elementem (choć mało rozwiniętym) jest możliwość dostosowania przełożeń skrzyni czy zmiany twardości zawieszenia. Naprawy możemy dokonywać co dwa-trzy odcinki specjalne, co determinuje do ostrożności w jeździe ;) Mamy możliwość jazdy w ośmiu państwach, które charakteryzują się sporą różnorodnością, co sprawia, że warto pojechać choć raz rajd, aby dobrze się z nim zapoznać. Podoba mi się model jazdy (głównie za częstą jazdę bokiem :D). Moim zdaniem zdecydowanie zasługuje na 10/10, ponieważ zawsze można w nią zagrać, a kolejna część zdystansowała konkurencję na lata.