Stało się! Wyprodukowano motocykl bojowy, uzbrojony od opon aż po siodełko i stanowiący poważne zagrożenie dla niejednego czołgu. Po kolei jednak... Cyber Bykes przenosi nas w XXI wiek, czas powszechnej szczęśliwości wywołanej utworzeniem kolejnej organizacji narodów, tym razem podobno już zupełnie zjednoczonych. Organizacja ta, w przeciwieństwie do byłej ONZ, posiada własną, bardzo dobrze wyposażoną armię, której zadaniem jest strzeżenie światowego pokoju. Niestety! Jak to często bywa, postawiono niewłaściwego człowieka na niewłaściwym miejscu. Tym miejscem jest fotel szefa sił zbrojnych wspomnianej wyżej organizacji, zaś człowiekiem — zły generał, marzący o władzy nad światem.
Rozpoczyna się zatem prawdziwie globalna wojna. Co prawda, armie rządowe są liczniejsze od buntowników, lecz ci (dziwnym trafem) zajmują kilka baz wojskowych, w których prowadzono badania nad nowymi typami broni. Na razie nie wiedzą jeszcze, co zdobyli (kretyni), ale już wkrótce...
Trzeba zatem ratować świat i tą odpowiedzialną misją obarcza się Was, Drodzy Gracze. Do dyspozycji oddano Wam najnowszy model motocykla bojowego oraz statek transportowy, mogący przenieść Waszą maszynę do każdego opanowanego przez wroga miasta. Tam zaś należy zniszczyć prototypy nowej broni.

Cyber Bykes jest w zasadzie symulatorem, ale nieco dziwnym. Duży szok stanowiła dla mnie grafika - wyłącznie wektorowa, przypominająca trochę Eternam.
Nie wygląda może zbyt imponująco, ale sprawia, że gra jest niesamowicie szybka i dynamiczna. Możemy włączyć tryb wyższej rozdzielczości - aż do 1024x768, albo pograć w hełmie VR. Grać też można w sieci i przez modem.

Cyber Bykes jest grą trudną, głównie z powodu swojej szybkości. Trafienie wrogiego motocykla należy do klasy cudów - jak można ustrzelić coś, co jeździ w kółko wokół Ciebie, wykonując jedno okrążenie w ciągu sekundy... Jeżeli standardowe misje są zbyt trudne, możemy zaprojektować sobie oryginalną - tworząc nawet nowe obiekty terenowe. Wygląda na to, że gra może zadowolić jedynie prawdziwych twardzieli. Cóż, próbujcie, ja nie odniosłem wielkich sukcesów.