Tak, gierka została zrobiona na fali Małyszomanii (na początku, kiedy Małysz zaczął odnosić sukcesy w Pucharze Świata). W sumie niby nic trudnego, ale żeby dostać same dwudziestki i pobić rekord świata, to trzeba było się nieźle namachać. To znaczy myszką machać jak najmniej, bo trzeba było w odpowiednim momencie wcisnąć przycisk/-i (w zależności od sytuacji albo jeden, albo dwa). Do tego jeszcze dopasować nachylenie skoczka w trakcie skoku czy zrobić zakończyć skok telemarkiem. Niby nic trudnego, ale spróbujcie wygrać z kimś, kto gra w to już od kilku miesięcy. Mi gierka doć szybko się znudziła, ale jeśli ktoś lubi skoki narciarskie (w przeciwieństwie do mnie), to gra może mu się spodobać.

PS. Spróbujcie też zrobić takie sztuczki:

-skoczyć jak najmniej

-w trakcie skoku pomachajcie skoczkiem jak najwięcej razy i wylądujcie z telemarkiem (także na najmniejszej skoczni K50 i na największej K250).