Hammer Of The Gods

Hammer Of The Gods
Producent i rok wydania:
Holistic Design, Inc. 1994
Platforma:
PC
Porady:
Pobierz grę
(20.078 MB)

Ocena: ( 7.67 / 10 )
12345678910

Głosów: 3 Pobrano: 46 razy.

Zaloguj się, aby ocenić grę!
Nie masz konta? załóż je!
Gra strategiczna typu 4X, w której gracz kontroluje plemię wikingów. Zadania skupiają się na zarządzaniu zasobami, prowadzeniu wojen i rozwijaniu osady.
Hammer Of The Gods:  Hammer Of The Gods: Widok strategiczny gry

Recenzja - Zadania bogów normandzkich

Zadania bogów normandzkich

Hammer of the GodsHammer of the Gods przenosi nas w krainę na póły realną, na póły baśniową - w krainę wierzeń Wikingów. Niby wszystko dzieje się w dawnej Europie (startujemy w 701 roku), ale tak jak w mitologii greckiej ludzie mieszają się tu z bogami, a czary z rzeczywistością. Zobaczmy jak to wygląda w grze.

W świecie mitów

Zaczynamy w jednym miast Europy (może to być też świat wygenerowany przez komputer) jako jedna z grup plemiennych. W rzeczywistości było ich cztery: Goci, Duńczycy, Norwegowie i Szwedzi. W grze mamy podział na ludzi, trolle, elfy i krasnoludy, czyli już od początku pachnie RPG.

Naszym zadaniem jako dowódcy jednej z grup plemiennych, czy raczej ras, jest wypełnienie wszystkich zadań stawianych nam przez bogów normandzkich. Wypełnienie ostatniego zadania wyznaczonego przez najwyższego boga, Odyna, kończy grę. Mimo tego, że za każdym razem ci sami bogowie zlecają nam misje, cel gry nie jest ten sam dla różnych ras. Jedna musi zebrać na końcu wszystkie magiczne przedmioty, Inna - mieć określony procent populacji świata, jeszcze Inna - zgromadzić ogromne bogactwa.

Pierwsze zadania, przyznam, są bardzo łatwe, nawet na najwyższych poziomach trudności. Pozwalają się oswoić z grą, zebrać siły przed poważniejszymi próbami. Wystarczy więc oddać córkę za mąż lub wpłacić niewielką sumkę (co dokonuje się automatycznie), a już pomniejsi bogowie chwalą nas i nagradzają za wykonane zadania. Z czasem najwięksi będą nam kazali zaatakować stolicę jednej z ras, zwalczyć olbrzymów w jakiejś dziurze czy napaść na kilka dużych miast, ale do tego czasu nazbieramy bohaterów, magicznych przedmiotów, którymi posługują się bohaterowie i pieniędzy, niezbędnych do wyszkolenia oddziałów.

Państwo Normanów

W większości przypadków żądania bogów prowadzą do zwykłych czynności Wikingów: palenia, grabienia, mordowania, poznawania nowych krain. Trudno powiedzieć, że budujemy państwo, bo zdobywane i zasiedlane miasta nie wyznaczają żadnych granic. Mamy jednak w grze sporą część działań prowadzonych przez państwo. Mam tu na myśli dyplomację, w której uwzględniono wydawanie córek za mąż (droga impreza, bo należy zapłacić posag w wysokości 10% zawartości szkatuły, więc jeśli nie trzeba tego robić z przyczyn dyplomatycznych, niech córka zostanie starą panną), wywoływanie wojen, zawieranie pokojów i sojuszy. Do tego dochodzi handel, który, nie był w średniowieczu domeną państwa (nastąpiło to dopiero w socjalizmie, dzięki czemu handel miał czas, by się rozwinąć, zanim upadł). Zapewniając sobie pokój z innymi państwami normańskimi możemy dzięki niemu zwielokrotnić wpływy otrzymywane z wiernych nam miast.

Stosunki dyplomatyczne utrzymujemy jedynie z państwami Normanów, inni nie są tego godni. Zresztą cała Europa jawi się jako luźna zbieranina większych i mniejszych miast ubezpieczanych przez rozstawione tu i ówdzie zamki i wspieranych duchowo przez klasztory.

Do państwowych czynności należy również budowa dróg, zamków, werbunek wojska i wyprawy wojenne, łupieżcze i osadnicze. Wszystkie wiążą się ze sobą (jak kogoś napadniemy i uda się wygrać bitwę, to wystarczy go złupić do cna mordując całą ludność zdobytej osady, by spokojnie umieścić w niej swych osadników). Mamy przy tym do najeżdżania kilka różnych Rodzajów obiektów: miasta kilku rozmiarów (można je tylko łupić, ale też wymordować mieszkańców i osiedlić własnych osadników), klasztory (tylko do łupienia), zamki (można zburzyć i ograbić) i niebezpieczne miejsca, gdzie oczekują na nas potwory, które należy zabić tylko dla sławy (pieniędzy z tego nie ma; te wyprawy zlecają bogowie).

Bić wroga!

Wojowników w grze ma my 29 rodzajów. Każdego z nich opisano przez 5
współczynników: siłę ataku, zasięg ostrzału (jeśli ma czym strzelać), odporność na atak, szybkość poruszania i koszt zakupu. Nie będziemy jednak mogli w jednaj grze dowodzić wszystkimi rodzajami jednostek (niektóre sterowane są wyłącznie przez komputer i służą do tego, by nas gnębić).
Na początek mamy zwykłych rycerzy i łuczników. Bogowie podsyłają nam wyspecjalizowane jednostki (elfy, krasnoludy, berserki, bądź trolle) i bohaterów (też różnych). Z czasem będziemy mogli trenować bohaterów i jeden rodzaj istot nie z tej ziemi. Prócz tego możemy mieć w swych szeregach olbrzymów, czarowników, smoki. W sumie sporo. Wojska dzielą się klasycznie: na miotające i walczące w ręcz.
Do bitew dochodzi, gdy oddział złożony maksymalnie z 8 jednostek najedzie na wrogi obiekt. Gra przełącza się wtedy na specjalny ekran bitewny, gdzie z boku widzimy oba potykające się oddziały.
Zaczyna broniący, a później następuje parę tur, w których możemy przesuwać oddziały o jedno pole, walczyć z wrogimi oddziałami zajmującymi sąsiednie pola lub ostrzeliwać te, które pozostają w zasięgu łuku czy magii (właściwie magią się rzuca, a nie strzela, ale niech tam). Bitwa trwa dopóty, dopóki któryś z oddziałów nie zostanie wybity do nogi lub strona atakująca nie ucieknie z pola bitwy.

Walka wygląda sensownie. Autorzy pomyśleli o innowacji w postaci murów obronnych, gdy atakujemy zamek, oraz o zasłanianiu postaci stojących w drugiej linii przez żołnierzy stojących w linii pierwszej (dzięki czemu najpierw należy wystrzelać rycerzy, a dopiero potem dobierać się do łuczników zazwyczaj stojących dalej).

Parę tipsów

1. Złudna osłona umocnień -każda walka odbywa się z udziałem maksimum 8 jednostek po jednej stronie. Jeśli więc stoimy oddziałem w mieście, które zostanie napadnięte, najpierw napastnik walczy z tym oddziałem, później z załogą miasta. Należy zatem uważać na samotnych bohaterów stojących w mieście czy na zamku, gdyż wcale nie są oni bezpieczni w przypadku ataku (gdy mamy z kimś stan wojny).
2. Cena łódki - łódki są dość drogim i przydatnym środkiem transportu. Najłatwiej je zwędzić któremuś z innych państw normandzkich. Wystarczy oddziałem pieszym, nawet jednoosobowym, przemaszerować przez czyjąś łódź, a staje się nasza. Tylko wsiąść i szybko odpłynąć.
3. Zwiad - wszystkie duże jednostki będące w zasięgu zamków neutralnych są atakowane. By bezpiecznie rozpoznać teren, trzeba wysłać jednego żołnierza, który niepostrzeżenie będzie mógł przemykać się miedzy fortyfikacjami.
4. Taktyka bitewna - najpierw wykorzystać wojska miotające do likwidacji łuczników czy czarowników przeciwnika, osłaniając je ludźmi wyposażonymi w broń białą. Później poczekać aż rycerze przeciwnika dojdą do naszej pierwszej linii, ostrzelać po raz ostatni i jeszcze w tej turze zaatakować wręcz. Ważne by to przeciwnik podszedł na odległość ataku jako pierwszy, gdyż nasz żołnierz zada pierwszy cios, co może zadecydować o zwycięstwie w pojedynku.

Jeśli wiesz, że bitwy nie wygrasz, staraj się zabić jak najwięcej wrogów (koncentruj się na jednym, najlepszym, a dopiero, gdy go powalisz, zabieraj się za następnego). Inaczej w następnym starciu, nawet jeśli nastąpi ono w tej samej turze (przy ataku innym oddziałem), wszyscy ranni wroga będą Cię oczekiwali w pełni sił. Swych rannych staraj się natomiast chować za plecy zdrowych towarzyszy. Oni również, jeśli przeżyją, będą natychmiast cudownie uzdrowieni.

Ocena

Przyznam się, że Hammer of the Gods bardzo mi się spodobał, choć ma swoje wady. Pierwszą jest niesłychanie płaski wątek ekonomiczny. Handlujemy, otrzymujemy podatki z miast, ale wydajemy te pieniądze tylko na budowę zamków i ćwiczenie nowych żołnierzy. Utrzymanie starych, wyćwiczonych nic nie kosztuje. Nie musimy więc racjonalnie gospodarować gotówką i armią. Wystarczy wyćwiczyć nowy oddział albo 10 oddziałów, gdy trzeba zatkać dziurę we własnych liniach obrony.
Dziwnie też czułem się, gdy na początku XI wieku niemal bezkarnie odbierałem gród po grodzie wielkiemu państwu Karola Wielkiego (oczywiście do gry Karola nie zaproszono i to chyba jest powód). Stanowczo zabrakło wykształconych już organizmów państwowych Innych niż normandzkie (niewykształcone jeszcze w tym czasie), ale też obecności większych wspólnot plemiennych, które mogłyby rewanżować się za napady, a nie być tylko obiektami łupienia.
Trzecią bzdurą jest uniemożliwienie napadniętym ucieczki, podstawowego sposobu walki słabszego i zaskoczonego oddziału. Owszem zamki mogą się bronić, miasta też, ale oddział napadnięty na drodze powinien móc pierzchnąć w las, by się zreorganizować i doprowadzić do stanu używalności.
Ostatnią bzdurą jest sposób obsługi mapy. Program sam wybiera, którymi jednostkami będziemy się poruszać. I niech będzie, choć to ja wolałbym wybrać i zacząć od miejsc, gdzie się dzieje coś ciekawego. Ale najgorsze jest to, że gdy chcę obejrzeć np. wojska broniące zamku i miasta odległych od aktywnego obecnie oddziału, za każdym razem będę cofany do aktywnego oddziału. Zgroza.

Mimo tych wad Hammer of the Gods jest cełkiem zręczną adaptacją Warlords (ten sam sposób organizacji oddziałów i mapy) ubraną w engine i grafikę wziętą z Machiavelli the Prince. Na szczególne uznanie zasługują specyficzny, zapożyczony z RPG sposób zorganizowania gry (formuła questów), który nie wymaga długofalowego myślenia strategicznego, lecz każe się skupić na wykonaniu zadania, którego obecnie się podjęliśmy oraz sama walka, wyodrębniona w postaci specjalnego ekranu, a przydająca grze uroku. Również grafika nie jest zła. Muzyka jest z epoki, tyle że chyba nieco późniejszej, co zresztą nie przeszkadza.
Najzupełniej osobiście sądzę, iż Hammer of the Gods wart jest zagrania. Wyprawy Wikingów mają sporo uroku, który udało się autorom zachować w grze.

Autor: MPEK
Ocena: 12345 (0) | Głosów: 0 | Odsłon: 850
2010-12-09 18:10:00
Zaloguj się, aby ocenić recenzję!
Nie masz konta? załóż je!

Komentarze

Brak!
Strona:

Dodaj komentarz

Tu możesz podzielić się swoją opinią na temat recenzji Zadania bogów normandzkich.

Zaloguj się, aby dodać swój komentarz!
Nie masz konta? załóż je!
:. Copyright by Stare.e-gry.net .: