HeXen: Deathkings of the Dark Citadel to rozszerzenie oryginalnego HeXen, jednej z klasycznych gier z lat 90.

To będzie krótki opis, ponieważ nie opisujemy tutaj gry HeXen, ale skupimy się głównie na tym, co oferuje ten dodatek… czyli nic. Naprawdę, ten dodatek nie dodaje nic nowego. Podstawowa koncepcja jest taka sama: wybierz jedną z trzech różnych klas postaci, a następnie zacznij miażdżyć czaszki i oczywiście szukaj. Szukaj. Każdego. Pojedynczego. Piksela!

Podobnie jak w oryginale, dostępność trzech różnych klas i obfitość różnych przedmiotów, które można wykorzystać, aby utrudnić życie tym miłym potworom zamieszkującym tę mroczną krainę fantasy, jest mało sensowna. Niezależnie od tego, czy ktoś woli styl walki wręcz wojownika, czy broń dystansową maga, rdzeń rozgrywki ponownie obraca się wokół szukania kluczy, dźwigni i przycisków.

Mamy tu do czynienia z produktem bez większych innowacji, ale akceptowalnym dzięki jakości poziomów. Brak innowacji nie sprawia jednak, że jest to gra beznadziejna. Deathkings of the Dark Citadel jest bardziej wymagające niż oryginał, ale nie wprowadza nic nowego poza trudniejszymi, nieliniowymi poziomami. Broń pozostaje taka sama, choć mniej skuteczna wobec naporu potworów. Dla tych, którzy uwielbiali oryginał, może to być interesująca gra, ale dla reszty graczy, lepiej poszukać innych gier.