Oto trochę starych gruchotów, które zamieniają się w szybkie bolidy... co ja plotę! Przecież ta gra, to zmiksowanie Pac-Mana i Micro Machines. Jeździmy po krętych torach, przypominających korytarze pacmanowe, zbieramy różne przedmioty: owoce, bonusy, czasy, przyspieszacze itp, itd. Oczywiście gonią nas inne samochodziki (wszystko jest małe i widziane od góry, stąd skojarzenie z Micro Machines), które jak najadą, to odbiera nam życie. Można je trochę przyblokować ulewając (miód-słowo) odrobinę oleju z miski olejowej...
W sumie gra jest na bardzo przeciętnym poziomie, monotonna i nie rewelacyjna. Grafika mocno zubożona, muzyka taka sobie. Można było urozmaicić tory, zmieniać przeciwników... ale autorzy trzymali się reguł gier z ulicznych automatów z roku 1989. Zabawa, niestety, wciąga i jest to jedyny plus tego cartridge'a.
Tu możesz podzielić się swoją opinią na temat recenzji Race.