Ocena: ( 10 / 10 )
Głosów: 2 Pobrano: 64 razy.
Rare wraz z Nintendo równało się produkt najwyższej jakości pod każdym względem, bo jak inaczej można powiedzieć o takich perełkach jak Donkey Kong Country ( 3 części ), Battletoads in Battlemaniacs, GoldenEye 007(N64), Didi Kong Racing (N64). To tylko kilka znakomitych gier w dorobku Rare, kolejną znakomitą grą z tego studia jest Killer Instinct, klasyczne dwuwymiarowe mordobicie w stylu Mortal Kombat czy Street Fighter. Pierwotnie gra pojawiła się na automatach w 1994 roku, rok później zagościła na konsoli Super Nintendo.
Pierwsze co zobaczymy po odpaleniu romu z grą, to oczywiście dobrze znane nam logo Nintendo oraz Rare, do tego usłyszymy całkiem dograny kawałek muzyczny. No i witamy w głównym menu gry, tutaj co prawda niewiele trybów, gra dla jednego lub dwóch graczy, praktyka, oraz opcja turniejowa. W tej ostatniej zapisywane są nasze postępy, znaczy zwycięstwa i porażki, oczywiście są też opcje gry gdzie możemy zmienić sterowanie, poziom trudności itp. Więc, czym prędzej odpalamy właściwą grę, a tutaj wybieramy sobie jednego z 10 wojowników - wybór co prawda niewielki w porównaniu do Ultimate Mortal Kombat czy Street Fighter Alpha, ale postacie są całkiem ciekawe. Wśród postaci znajdziemy cyborga przypominającego predatora, dinozaura, wilkołaka, lodowego kolesia czy seksowną laskę.
Po wybraniu naszego wojownika lecimy się klepać po wirtualnych gębach i tutaj dostajemy w gałki i uszy. Pod względem oprawy Killer robi oszołamiające wrażenie, zarówno postacie jak i tła zostały uprzednio wyrenderowane, przez co jak na możliwości 16 bitowego sprzętu wygląda rewelacyjnie, do tego dodajmy jeszcze płynną animację to aż trudno uwierzyć że to tylko 16 bitów Super Nintendo. Od strony muzycznej też Killer jest po prostu Killer, wszystkie muzyczki są po prostu świetne, tak samo jak świetny jest taki mroczny głos informujący nas o wykonaniu jakiegoś lepszego combosa.
No tak, grafika i muzyka robią wrażenie, animacja też daje radę, ale czym właściwie wyróżnia się Killer Instinct? W sumie to tylko świetną dynamiką, dynamiką na którą mocno pracują rewelacyjne combosy. Owszem możemy grać w starym stylu jak w Street Fighter, skok podcięcie , jakiś specjal i tak w koło. W Killer Instict system combo daje nam możliwość wyprowadzania ich na niezmienionym schemacie, dzięki czemu możemy tworzyć własne kombinacje, dotyczy to nie tylko prostych kombinacji ciosów składających się z 3 lub 5 uderzeń - możemy nawet wyklepać po swojemu ponad 10 ciosowe kombinacje a i 50 czy 99 też są możliwe. 99 ciosowe combo, nieźle, tego nie znajdziemy w innych mordobiciach. Reszta całego systemu nie odbiega od innych bijatyk, więc nie ma co się niepotrzebnie rozpisywać.
Jak dla mnie Killer Instict to numer jeden wśród bijatyk na Super Nintendo, polecam każdemu.
Tu możesz podzielić się swoją opinią na temat recenzji Killer Instict.