Star Trek Voyager: Elite Force to tytuł, który zadebiutował w 2000 roku. Stworzony przez Raven Software, korzysta z silnika Quake III.
W grze wcielamy się w rolę Ensigna Munro, drugiego dowódcy elitarnej Hazard Team na statku Voyager, która została powołana przez Tuvoka do realizacji najbardziej ryzykownych misji. Od samego początku akcja gry przypomina odcinek serialu, w którym gracz bierze udział w walce na pokładzie sześcianu Borgów, starając się uratować członków swojego zespołu. Przejścia między misjami są płynne, a sekwencje wprowadzające skutecznie wciągają gracza, dając mu wrażenie, jakby był częścią świata Star Treka.
W grze nie zabrakło kluczowych postaci z załogi Voyagera, takich jak Kapitan Janeway, Chakotay, Tuvok, Ensign Kim, Tom Paris, 7 z 9, Nelix i Doktor. Niestety, dla fanów serialu pewnym rozczarowaniem może być fakt, że większość z tych bohaterów nie ma swoich oryginalnych aktorów głosowych. Mimo tego, modele postaci zostały bardzo dobrze odwzorowane, co w połączeniu z możliwościami silnika graficznego Quake III daje imponujący efekt wizualny.
Misje, które przyjdzie nam realizować, są różnorodne, choć początkowo mogą wydawać się monotonne przez częste punkty doładowania zdrowia i broni. Jednak wraz z postępem gry pojawiają się bardziej złożone zadania, takie jak misje na statku-matce Scavengers czy bitwy na sześcianach Borgów, które przynoszą więcej emocji. Gra zręcznie balansuje różne tempo rozgrywki, sprawiając, że gracz angażuje się nie tylko w dynamiczne starcia, ale również w bardziej subtelne momenty, jak misje skradankowe.
Jednym z najmocniejszych elementów Star Trek Voyager: Elite Force jest ścieżka dźwiękowa, która doskonale podkreśla nastrój poszczególnych momentów w grze. Dźwięki towarzyszące infiltracjom Borgów czy melancholijne melodie po stracie członków załogi w znacznym stopniu wpływają na odbiór rozgrywki. Zmieniająca się muzyka skutecznie oddaje atmosferę gry, wspierając emocjonalne zaangażowanie gracza.
Sztuczna inteligencja postaci niezależnych jest dobrze zaprogramowana, choć niepozbawiona drobnych błędów. System śledzenia gracza przez członków drużyny działa sprawnie i zazwyczaj unikają oni typowych problemów, takich jak utknięcie na przeszkodach. Niestety, podczas rutynowych spacerów po statku zdarzają się momenty, gdy dwie postacie próbują się nawzajem ominąć, co kończy się serią zabawnych manewrów przypominających zamieszanie na zatłoczonej ulicy.
Mimo swoich wad, takich jak krótka długość kampanii i drobne problemy z AI, Star Trek Voyager: Elite Force wciąż jest dobrym shooterem, który powinien znaleźć się na radarze każdego fana gier w stylu science-fiction.
Tu możesz podzielić się swoją opinią na temat recenzji Star Trek.