Stunts firmy Distinctive Software to świetna gra wyścigowa. Można było w niej pościgać się najlepszymi samochodami tamtych czasów. Można było sobie wybrać bolid Formuły 1, można było również Lancię Delta Integralle. Oczywiście też marzenia wszystkich starszych i młodszych fascynatów automobili, czyli Porsche Carrera 4 i Lamborghini Countach. Jednak w błędzie jest ten, kto myśli, że wyścigówki były zawsze najlepszym wyborem. Trasy bowiem były zróżnicowane. Od gładkich i prostych niczym objazd blatu stołu do ściganie się po lodzie. W tym ostatnim przypadku i przy złym doborze samochodu otrzymywaliśmy raczej symulator jazdy figurowej. I dobrze, bo to oznaczało, że fizyka w grze działa. Ścigało się zawsze w dwa samochody. Gra karała za nieostrożność zgodnie z logiką. Na płaskim terenie samochody zwalniały po wyjechaniu na trawę. Gdy wypadły za barierkę na moście to ulegały zniszczeniu.
Jednak najważniejszą i dającą grywalność na wiele godzin był wbudowany edytor tras. Bez większego wysiłku w kilka minut można było sobie ułożyć tor marzeń. Pełen prosty lub przeciwnie – tak skomplikowany, że tylko napęd na cztery koła pomagał oraz zdjęcie nogi z pedału gazu (palca z przycisku). Mimo, że nie jestem i nie byłem fanem wyścigów, to ta gra bardzo mi się spodobała. Zwłaszcza tworzenie nowych tras.