Ocena: ( 7.33 / 10 )
Głosów: 3 Pobrano: 59 razy.
Czy pamiętacie Retaliatora? Wprawdzie mało kto uważał go za symulator lotu, ale grało się w niego naprawdę bosko. Autorzy Oceanu postanowili jednak stworzyć skomplikowany symulator trzech myśliwców - Eurofighter 2000, Lockheed F-22 oraz Lockheed F-117 Stealth.
W porównaniu do Retaliatora, który potrafił niewiele, znacznie powiększono możliwości zaczepno-obronne, przykładając dużą wagę do realistyczności. Odpalenie dziesięciu rakiet w ciągu sekundy nie jest już możliwe. Natomiast dużo lepiej prezentują się dzięki temu walory symulacyjne. Wyszukiwanie, rozpoznawanie i niszczenie celów wygląda już w miarę sensownie. Koniec z rozwalaniem mostu przy użyciu Sidewindera. Ogólnie wiadomy jest natomiast fakt, że znacznie obniża to atrakcyjność gry. Również nie podobają mi się skomplikowane sekwencje startowe, nie wspominając już o lądowaniu, które zawsze kończy się wielkim BUM! Jeśli o to chodzi, Retallator jest nie do przebicia.
W tym miejscu zapewne sklęli mnie fanatycy symulatorów. I słusznie, bo TFX zasługuje na dużo bardziej pochlebną opinię. Już sama liczba klawiszy sterujących może przyprawić o ból głowy, a szukanie odpowiednich przycisków w powietrzu kończy się zwykle niewesoło. A tak przy okazji - trafienie rakietą nie jest śmiertelne, choć część przyrządów odmawia posłuszeństwa.
Grafika trochę zbyt szara. Może programiści posiadali tylko VGA?! W porównaniu z Pacific Strike, gra nie wygląda zachęcająco, ale to tylko pozory. Bardzo fajna jest muzyka, którą słychać podczas całego lotu.
Tu możesz podzielić się swoją opinią na temat recenzji TFX.