Ocena: ( 9.5 / 10 )
Głosów: 4 Pobrano: 335 razy.
To już chyba tradycja, że Disney z każdego swojego nowego tytułu stara się stworzyć duet film/gra. Po sukcesie Aladdina i przeciętnym Beaunty and The Beast przyszła kolej na Jungle Book i Lion King. Król Lew, prezentuje się prawie identycznie na każdej platformie sprzętowej nie wyłączając SNES, gdzie ma o dwa poziomy więcej od wersji amigowskiej.
Natomiast Księga Dżungli do niedawna nie była znana posiadaczom komputerów. Nie dorównuje ona Aladdinowi - według mnie - disneyowskiemu produktowi numero uno. Dźwięk i grafika dobre, natomiast animacja w porównaniu np. z Królem Lwem już nie tak odlotowa, na pewno z mniejsza liczbą klatek. Bohater - drągowaty chudzielec - nie wzbudził we mnie wielkiej sympatii, zaś jego gabaryty utrudniają omijanie wszelakich przeszkadzajek. Nie znalazłem też tylu bajerów co np. w Aladdinie, a technika gry - we wszystkich sceneriach jednakowa. Choć zabawa jest trudna, nie ma żadnego systemu zapamiętywania stanu gry. Mając świeżo w pamięci Aladdina odnoszę wrażenie, że Disney tworząc kolejne produkcje ogranicza się jedynie do zrobienia przyciągającej oko animacji bohaterów natomiast cały engine pozostaje bez zmian. Jeśli graliśmy w jedną grę Disneya, to tak, jakbyśmy już zaliczyli wszystkie.
Tu możesz podzielić się swoją opinią na temat recenzji Księga Dżungli.