The Legend of Zelda to kolejna flagowa seria gier Nintendo, więc nie mogło być inaczej i trzecia odsłona serii musiała się ukazać na kolejnym systemie Nintendo - Legend of Zelda: A Link to The Past w 1992 roku zawitała na Super Nintendo, stając się najlepszą częścią serii, zdetronizowana została dopiero przez The Legend of Zelda: Ocarina of Time na kolejnym systemie Nintendo 64, ale to inna bajka. Od premiery gry minęło już trochę czasu, tak samo jak minęło już czasu od pojawienia się łatki polonizującej wersję gry na Snes, autorem łatki jest EmuShadow, trzeba przyznać że chłopina odwalił kawał dobrej roboty dzięki czemu dziś możemy zapoznać się z przygodą elfa zwanego Link w naszym ojczystym języku. Więc nie ma co się tu więcej rozpisywać o pierdołkach, tylko pora przejść do królestwa Hyrule w którym to...

Trzy boginie zbudowały z chaosu świat jaki znamy i zostawiły symbol ich siły zwany Trójmocą, ową moc ukryły w Złotej Krainie. Minęło wiele lat nim wejście do niej zostało odkryte, niestety przez otworzone wejście zaczęło wypełzać wielkie zło. Król rządzący królestwem kazał siedmiu mnichom zamknąć wrota do Złotego Króletwa - miały być one zamknięte na zawsze. Niestety czarnoksiężnik Agahnim zabił króla i pragnie znów otworzyć wrota do Złotej Krainy.  Agahnim po zabiciu króla postanowił uwięzić jego córkę Zelde, dziewczyna siedząc w lochach zamku używa swych telepatycznym mocy aby wezwać pomoc - głos Zeldy dociera do szlachetnego młodzieńca zwanego Link, ten nie zastanawiając się zbyt długo rusza na ratunek.

Fakt, fabuła trochę dziecinna, zresztą jak w każdej odsłonie serii, lecz trzeba przyznać że ma swój urok i nawet takim starym koniom jak ja może przypaść do gustu. Mimo dziecinnej fabuły sama gra już taka dziecinna nie jest, jak byś my na to nie popatrzyli, to seria Zelda zapoczątkowała tak lubiany gatunek action rpg. W Legend of Zelda: A Link to The Past przyjdzie nam przemierzyć sporo labiryntów oraz odwiedzić nie małą ilość lokacji świata zewnętrznego, żeby nie było nudno w czasie naszej podróży przyjdzie nam ubijać wiele rodzajów  potworów, pokonywaniu od czasu do czasu bossa oraz na znajdywaniu przedmiotów potrzebnych do wykonania naszej misji oraz zwiększających możliwości naszego elfiego bohatera. Należy też wspomnieć że nasza podróż po królestwie Hyrule, to nie tylko bezmyślne naparzanie przeciwników, Zelda zaoferuje nam również sporą ilość łamigłówek, jedne łatwiejsze przy innych trochę pogłówkować trzeba.

Sam system walki jest wręcz banalny, dwa przyciski odpowiadają za ataki fizyczne i magiczne, pod ataki magiczne możemy ustawić sobie choćby łuk, czy lampę. Zelda wyróżnia się też na tle innych gier action rpg systemem rozwoju postaci - nie uświadczymy tutaj żadnych punktów doświadczenia, praktycznie żadnych współczynników itp. Rozwój naszego elfa odbywa się za pomocą znajdywanych przedmiotów, te mogą nam podnieść siłę, obronę lub żywotność.

Wykonanie A\V Legend of Zelda: A Link to The Past na Super Nintendo nie powala, grafika średnia, to samo dotyczy się wszelkich efektów czarów itp - aczkolwiek nie rani w oczy, wszystkie obiekty, postacie są schludnie wykonane. To samo można powiedzieć o muzyce w grze, jest kilka miłych dla ucha melodyjek i tyle.

Może wykonanie Zledy średnie, ale przyjemność z przebywania w królestwie Hyrule olbrzymia, do tego spolonizowana wersja gry to dodatkowy atut do zagrania w  Legend of Zelda: A Link to The Past.