Ultimate Soccer Manager

Ultimate Soccer Manager
Producent i rok wydania:
Impressions 1995
Platforma:
Amiga
Porady:
Pobierz grę
(2.12 MB)
Gra także w wersji:
PC - Ultimate Soccer Manager

Ocena: ( 9 / 10 )
12345678910

Głosów: 1 Pobrano: 42 razy.

Zaloguj się, aby ocenić grę!
Nie masz konta? załóż je!

Recenzja - USM

USM

Trudno wymyśleć coś nowego i świeżego w piłkarskich menedżerach. W końcu było już tego trochę. Firmie Impressions udała się jednak ta sztuka dzięki ekshibicjonistycznemu ukazaniu ciemnej strony współczesnego futbolu.
Już na początku gra pozwala nam wybrać czy będziemy postępować uczciwie, czy też pozwolimy sobie na mniejsze i większe kanty. Potem, niezależnie od tego czy wybraliśmy kantowanie czy nie, czeka na nas edytor (można pozmieniać współczynniki piłkarzy), dzięki czemu możemy pokantować w majestacie prawa czyniąc np. z drużyny VI-ligowej zbiór gwiazd piłkarskich światowego formatu.

Czym rządzimy?
Gdy już zdecydujemy się, jakim klubem będziemy zarządzać, wybieramy sumę, którą będziemy dysponować na starcie (to taki wybór poziomu trudności).
Teraz już spokojnie możemy spojrzeć na swe włości. Jak będą wielkie zależy od wcześniejszego wyboru drużyny: jeśli wybraliśmy l-ligowy Manchester Utd., będziemy dysponować barami, sklepami w różnych rozmiarach, stadionem z ogromną liczbą miejsc, a nawet luksusowymi lożami dla VIP-ów; jeśli zaczniemy od VI ligi na terenie klubu będą tylko budynek zarządu, Twoje biuro i bank. Resztę zbudujesz sobie sam. Nie jesteś tu najważniejszy - trudno w to uwierzyć!.
Sytuacja jest prosta: Ty rządzisz wszystkim, Ciebie rozlicza Zarząd klubu. Twa podległość jako menedżera jest tak wyraźna po raz pierwszy w tego typu grach.
Zarząd, trzeba przyznać, jest bardzo przykry w dotyku: wtrąca się do składu, jeśli ustawisz taki, z którym Twój asystent się nie zgadza (tak, masz własnego asystenta i możesz go pytać o zdanie), wymaga dobrej gry w różnych pucharach, przypomina o konieczności wybudowania tego lub owego. Konsekwentne ignorowanie decyzji Zarządu równa się zwolnieniu z klubu.

Ale zacznijmy od Twych zadań. Należeć do nich będzie selekcja zawodników (podpisywanie kontraktów, wystawianie na listę transferową, szukanie za pośrednictwem trenerów nowych talentów), zatrudnianie trenerów (max. 5, a specjalności trenerskich jest 7), rozbudowa stadionu (miejsca stojące, siedzące, trybuny kryte, loże w trzech sortach) i infrastruktury wokół niego (sklepy, restauracje, snack-bary, stoiska z programami, drogi dojazdowe, parkingi). Oczywiście także pozyskiwanie pieniędzy na to wszystko.

Pieniądze
Pieniądze pozyskujesz nieco inaczej niż w dotychczas znanych mi menedżerach. Nie ma premii za wygranie pucharów i opłat za transmisje telewizyjne, ale za to trafiają się sponsorzy, reklamodawcy, transfery zawodników oraz wygrane za obstawianie wyników meczów własnej drużyny, co jest najmniej pewnym źródłem za to o potencjalnie najwyższych zyskach. Jeśli w Twym biurku pojawi się spora suma (zazwyczaj ok.4.000.000 funtów) radzę pieniądze oddać do banku - tam naliczają odsetki (im większa suma na koncie tym oprocentowanie mniejsze!). Na co wydawać pieniądze pozostawiam Twej inwencji.

Oszustwa
Szczęściu trzeba niekiedy pomóc. Jeśli brakuje Ci zawodnika na jakąś pozycję, możesz zaproponować klubowi, w którym znajduje się upatrzony zawodnik, pewną sumę, by ułatwiono Ci zakup. Również pieniądze mogą pomóc wygrać mecz ostatniej szansy.
Miej się jednak na baczności: proponowanie zbyt małej sumy prowadzi do odmowy klubu, z którym rozmawiasz, a informacje o rozmowach zaraz pojawiają się w prasie. Gdy są to wpadki rzadkie, spadnie zaufanie zarządu i nic poza tym. Gdy złapią Cię kilka razy w krótkich odstępach czasu - wylatujesz z pracy.

Parę rad

  1. Asystent to dobra rzecz, ale: jeśli chodzi o ustawienie drużyny nie słuchaj go nigdy, o skład - czasami. Mówiąc o treningu zazwyczaj ma rację.
  2. Wybieraj umiarkowane odpowiedzi dla prasy - sympatia kibiców.
  3. Często sprawdzaj morale zawodników i długość ich kontraktów - inaczej możesz ich stracić, bo spadnie morale i nie będą chcieli rozmawiać o przedłużeniu kontraktu. Najlepszym lekarstwem na spadek morale jest nowy kontrakt z wyższą gażą.
  4. Nie przesadzaj z edytorem. Jeśli wyedytujesz zbyt silny zespół w stosunku do pozostałych drużyn w lidze może się zdarzyć, że zdobędziesz ponad 128 pkt, zrobisz tym samym przekręt licznika i spadniesz z ligi!
  5. Często zgrywaj stan gry na dysk. Zwłaszcza gdy obstawiłeś wynik meczu.

Dlaczego to jest dobre?
Przyznam, że w tej grze podoba mi się wiele rzeczy: możliwość modyfikowania standardowych ustawień zawodników (czy gracz ma biegać bardziej po skrzydle, czy też ma się zająć indywidualnym kryciem zawodnika drużyny przeciwnej), ocenianie zawodników po każdym meczu, dzięki czemu wiadomo, kto utrzymuje równą, wysoką formę, niezłe artykuły pomeczowe w gazetach (też listy kibiców na łamach), ciekawie rozwiązany mecz (brak figurek zawodników, ale można obejrzeć cały jego przebieg), wygodna obsługa, wbudowany edytor, sporo statystyk. Myślę, że po tych paru słowach zachęty każdy miłośnik menedżerów sięgnie po Ultimate Soccer Managera.

Autor: MPEK
Ocena: 12345 (0) | Głosów: 0 | Odsłon: 633
2010-11-21 00:18:03
Zaloguj się, aby ocenić recenzję!
Nie masz konta? załóż je!

Komentarze

Brak!
Strona:

Dodaj komentarz

Tu możesz podzielić się swoją opinią na temat recenzji USM.

Zaloguj się, aby dodać swój komentarz!
Nie masz konta? załóż je!
:. Copyright by Stare.e-gry.net .: