"You shall be doomed."
Pośród dzisiejszych shaderowanych, słodkich graficznie, z realistyczną fizyką otoczenia i dużym IQ naszych wrogów gier powoli zapominamy o klasyce, dzięki której mamy do czynienia z takimi pozycjami jak HALO, FAR CRY lub FEAR. Mowa tu o prekursorach gatunku, a dokładniej jednej z nich - Doom 2.
Fabuła jest kontynuowana z poprzedniej części. Po uratowaniu bazy kosmicznej na Marsie, wracasz na ziemię po zasłużony odpoczynek. Tam, niefortunnie, twoim oczom ukazuje się obraz zniszczenia i pożogi. Twoim zadaniem jest zniszczenie najeźdźców i zdobycie portu, którym zdołasz wymknąć się ze zanihilowanej planety. Pytanie tylko - czy podołasz?
Graficzne gra wypada dobrze, jak na tamte czasy, więc trudno jej cokolwiek zarzucić. Dodać mogę, że w celu poprawienia jakości, można wykorzystać dowolny mod bazujący na kodzie źródłowym Doom'a. Dzięki temu urozmaicamy rozgrywkę oraz zdolni jesteśmy grać w rozdzielczości 1024x768, co bardziej nacieszy oczy graczy. Autorzy natrudzili się, by wręczyć nam produkt dopieszczony w każdym calu. Przy kwestii grafiki udało im się to.
Sama potyczka jest przepełniona akcją, więc na nudę nie będziemy narzekać. Staniemy przeciwko piętnastu rodzajom stworów o różnym poziomie trudności i wyekwipowania. Do dyspozycji mamy dziewięć broni w naszym "przyborniku do likwidowania szkodników". Cóż, w końcu eksterminujemy całą rasę demonów, prawda? Oprócz tego znajdziemy kilkanaście innych przedmiotów, które mogą poprawić naszą skuteczność bojową lub po prostu uchronić przed dotykiem śmierci. Znajdziemy więc: apteczki, opancerzenie, kombinezony, noktowizory oraz, co ciekawe, wszelakie artefakty.
Choć muzyka i dźwięk mogą mieć pewne minusy, to na jej brak nie możemy narzekać. Cały soundtrack muzyczny z Doom'a 2 liczy sobie około dwudziestu plików. Całkiem niezły wynik, skoro samych map jest niemal trzydzieści dwie. Muzyka wkomponowuje się idealnie w każdy poziom po części sprawiając, że czujemy się w środku akcji, w środku wydarzeń. Odgłos jęku zabijanych potworów, wylatujących pocisków z wyrzutni rakiet lub bfg9k jeszcze bardziej zabarwia potyczkę.
Jako obiektywny gracz - nie zauważyłem żadnych dopiekających wad, czy też błędów podczas grania w Doom'a 2. Co też skłania mnie do wystawienia oceny w miarę wysokiej, świadczącej nie tylko o miodności samej gry, lecz także o znaczącej kompetencji autorów. Zakończyć recenzję chciałbym cytatem Ray'a Davis'a - "DOOM shall never die, only the players." Tego życzę Doom'owi z całych sił, a wam natomiast tego, byście mieli świetną zabawę w oczyszczaniu piekła na Ziemi.