Wydany przez Interactive Magic, Spearhead to symulator czołgu Abramsa stworzony we współpracy z Mak Technologies i Zombie, który próbuje połączyć elementy symulacji z szybką, dynamiczną akcją. Gra oferuje 20 samodzielnych misji oraz kampanię składającą się z 23 misji osadzonych w Tunezji, gdzie Libijskie i zbuntowane tunezyjskie siły zaatakowały kraj. Gracz, w roli czołgisty amerykańskiego Abramsa, ma za zadanie pomóc w odparciu tych sił, wspierając prezydenta Tunezji, który prosi o wsparcie USA po tym, jak libijski lider oskarżył go o próbę zamachu. Kampania w Spearhead jest liniowa – aby przejść dalej, trzeba ukończyć każdą misję z sukcesem. W odróżnieniu od M1 Tank Platoon II, gdzie efekty pobocznych działań miały wpływ na kolejne zadania, w Spearhead liczy się jedynie to, czy spełnimy główny cel. Można stracić wszystkie czołgi wsparcia, byle nasz Abrams przetrwał.
Niestety, system zarządzania oddziałami nie spełnia oczekiwań. Gracz nie ma pełnej kontroli nad przydzielonymi jednostkami – można wydawać im ogólne rozkazy, ale nie można nimi bezpośrednio sterować. Jeśli nasz czołg zostanie zniszczony, misja kończy się niepowodzeniem. Do tego dochodzi słabo zaprojektowany interfejs IVIS, który bardziej przeszkadza niż pomaga.
Głównym narzędziem dowodzenia jest ekran IVIS, który, niestety jest kiepski . Symbole jednostek często nachodzą na siebie na domyślnym poziomie powiększenia, co utrudnia ich wybór i wydawanie rozkazów. Brak też skrótów klawiszowych do powiększania i pomniejszania mapy, co jest szczególnie frustrujące w momentach krytycznych, gdy trzeba szybko reagować na zbliżające się jednostki wroga. System wyboru rozkazów w IVIS wymaga najpierw wybrania polecenia, potem jednostki, a na końcu celu – co jest odwrotne od intuicyjnych rozwiązań. Dodatkowo liczba dostępnych rozkazów jest ograniczona: Move To, Engage, Do As I Do, Weapons Tight/Free i Orientation. Komenda Do As I Do okazuje się niewystarczająca, bo często jednostki zamiast trzymać się w szyku, ruszają na oślep przez otwarte przestrzenie. Brak systemu waypointów także komplikuje poruszanie się po dużych mapach.
Design misji w Spearhead jest całkiem solidny, choć nie brakuje pewnych niedociągnięć. Przykładem jest druga misja, gdzie musimy eskortować dwa Bradleye, które patrolują nieznane punkty nawigacyjne. Zamiast mieć jasny plan, musimy obserwować ich ruchy i reagować w czasie rzeczywistym, co bardziej przypomina misję z Wing Commander niż symulację czołgu. Co gorsza, misja ta zawiera ogromny błąd – można ją ukończyć w dziesięć sekund, jeśli po prostu przejedziemy kawałek na południe od punktu startowego.
Choć silnik graficzny Spearhead nie dorównuje M1 Tank Platoon II, to jednak prezentuje się całkiem dobrze. Interfejs „niewidocznego HUD-a” sprawia, że mamy lepszą widoczność z wnętrza czołgu, choć nie jest to zbyt realistyczne rozwiązanie. Teren jest dobrze odwzorowany, a górzysty krajobraz pustynny Tunezji jest łatwy do odczytania – co jest kluczowe w symulacjach czołgowych. Efekty dystansowego mglenia w trybie 3D są jednym z lepszych elementów wizualnych gry – jednostki przeciwnika powoli wyłaniają się z zamglonego horyzontu, co dodaje napięcia i realizmu. Modele pojazdów są dobrze odwzorowane i realistycznie animowane, a szczegółowość takich detali jak ruchy wieżyczek czy wybuchające pojazdy robi wrażenie. Dźwięk również zasługuje na pochwałę – odgłosy strzałów, eksplozji i pracy czołgu są na wysokim poziomie i potęgują wrażenie przebywania na polu bitwy.
Sztuczna inteligencja przeciwników w Spearhead jest zaskakująco dobra, nawet na niższych poziomach trudności. Wrogowie szybko manewrują, próbując nas okrążyć, a BMP regularnie ostrzeliwują nasze pozycje z dystansu. Gra również dobrze losuje pozycje wrogów, dzięki czemu powtarzanie misji nie jest nużące. Gra zawiera również solidne opcje multiplayerowe, pozwalając na rozgrywkę kooperacyjną i rywalizacyjną dla ośmiu graczy przez LAN i Internet, a także dla dwóch graczy przez modem.
Spearhead to gra pełna sprzeczności. Z jednej strony mamy tu szybkie, ekscytujące misje, solidną grafikę i dobrze zaprojektowaną sztuczną inteligencję. Z drugiej strony – niewygodny interfejs IVIS, brak waypointów i formacji oraz inne błędy powodują, że gra wydaje się produktem z drugiej ligi. Mimo to, Spearhead ma swój urok, szczególnie dla tych, którzy szukają czegoś pomiędzy symulatorem a grą akcji.
Tu możesz podzielić się swoją opinią na temat recenzji Głowica bojowa.