Do licznej już grupy symulatorów lotu należy dodać następną pozycję — Gen. Chuck Yeagers Air Combat firmy Electronic Arts. Nazwisko to nie jest zapewne nieznane miłośnikom komputerowego lotnictwa; ten sam generał w stanie spoczynku był konsultantem podczas przygotowywania innego symulatora o nazwie Chuck Yeager AFT, programu znanego użytkownikom Commodore i IBM.

O ile pierwsza pozycja była zbliżona do szkoły pilotażu, o tyle Air Combat jest symulatorem nastawionym przede wszystkim na walkę. Program oferuje trzy teatry działań wojennych i jednocześnie epoki historyczne: II Wojna Światowa, Korea oraz Wietnam.

Do Twojej dyspozycji stoi sześć typów samolotów, choć tek naprawdę wymodelowano ich w programie 18. Do latania wyznaczono jednak tylko sześć z nich, a pozostałych dwanaście stanowi Twoje cele powietrzne. A oto i dostępne maszyny: P-51D Mustang, Focke-Wulf 190, F-86 Sabre, Mig-15, F-4E Phantom II oraz Mig-21MF. Przeciwnikami moga byc dodatkowo: B-17, B-29, B-52, F-105 Thunderchief, Mig-17, Me-109, Me-110, Me-163, Me-262, P-47 Thunderbolt, Jak-9. Przed wyruszeniem do akcji możesz dokonać oblotu wybranej maszyny.

Program pozwala na tworzenie i układanie dowolnych misji, w tym także scenariuszy, w których przeciwnik wydaje się byc bez szans. Możesz na przykład zostać pilotem używanego w Wietnamie F-4E Phantom II i walczyć z gromadą Messerschmittów 109. Wnioski wyniesione z takiej walki są zwykle zaskakujące.

Zaletą programu jest wierna symulacja walki powietrznej — zestrzelenie przeciwnika na pewno nie jest łatwe, nawet na najniższym z czterech dostępnych stopni trudności. Wystrzeliwane rakiety zachowują się tak, jak w rzeczywistości — czasem zawodzą nawet w zdawałoby się stuprocentowych sytuacjach. Przy zbyt gwałtownych manewrach łapie Cię blackout, świat znika z ekranu, ale walka toczy się dalej. W symulatorze tym przeciwnik nie pałęta się przed Twoim dziobem, niełatwo go też utrzymać w celowniku. Uwolnienie własnego ogona należy do raczej trudnych zadań.

Program jest w stanie zadowolić zarówno miłośników strzelaniny, jak i zwolenników taktyki. Niecierpliwi i nowicjusze mają do dyspozycji nieśmiertelność, łatwe lądowania, nieograniczoną ilość amunicji, podpowiedzi o celu i wykonywanych przezeń manewrach, itp. Do wyłączania tych bajerów zdolni będą tylko koneserzy. Dostępny jest również FLIGHT RECORDER, co oznacza, że przebieg całej misji możesz zapisać na dysku. Jeśli znudzi Ci się strzelanie do własnych bombowców, możesz wykonać kilka misji historycznych. Zaręczam Ci, że już pierwsza z nich zajmie Ci kilka godzin czasu. Dopracowana 180-cio stronicowa instrukcja obsługi zawiera szereg cennych informacji, nie tylko o programie i samym lataniu, lecz również o historii i taktyce stosowanej w tamtych czasach. Kolejnym plusem jest szereg kart dźwiękowych, z których można korzystać w programie.

Symulator ten nie jest jednak bez wad. Sterowanie samolotem za pomocą klawiatury pozostawia sporo do życzenia. Nie tylko na PC AT korzystanie z bloku numerycznego nie jest wygodnym rozwiązaniem, gdyż po kilku grach palce męczą się i więdną. Kolejny minus to brak wyróżnienia trybu, w którym kolejne misje zaliczane są do Twojej kariery wojskowej.

Szybka grafika, bardzo szybka reakcja samolotu na stery oraz niesztampowe podejście do tematu sprawiają, że symulator ten jest łakomym kąskiem wśród wielu innych programów tego typu i na pewno wzbudzi spore emocje u użytkownika.