Witam.

Jestem fanem serii od lat 90 tych. Dlatego ciężko być obiektywnym ale spróbuję. FALLOUT -  jest to wzór - jak powinna wyglądać gra postapo (to może mało obiektywne :) ). Określenie "gra w stylu fallout'a" jest do tej pory stosowana (przynajmniej na moim osiedlu :) ).

Po pierwsze klimat.

Wcielasz się w osobnika, który przemierza zniszczony, niebezpieczny świat. Postapokaliptyczne pustkowia, dużo świetnych questów, rozwój postaci.

Połaczenie klimatu  filmowego MAD MAXa, DAMNATION ALLEY  i BOOK OF ELI (polecam także filmy).

Graficznie prezentuje wystarczająco wysoki poziom aby świetnie się bawić. Rzut powiedzmy izometryczny ale czytelny. Wersje z wyższymi rozdzielczościami robią robotę.

Dźwięk to majstersztyk. Muzyka podbija klimat (już teraz wiesz jak brzmi: niepewność, samotność, dystopia, zagrożenie, i chcesz na chwilę zatrzymać się w tym brzmieniu)

Już wprowadzające intro składa obietnicę świetnej przygody i jest to obietnica spełniona.

Po drugie.

Rozwój postaci (system S.P.EC.I.A.L. nazwa od umiejętności bohatera) jest tak zbalansowany i rozwinięty, że nie możesz się oderwać od rozgrywki. Środek nocy a Ty chcesz zdobyć kolejny poziom, wypełnić kolejny quest. Perki/umiejętności świetnie przemyślane. 

Po trzecie.

Turowy system walki rozwiązany świetnie (punkty akcji, świetne bronie). Spotkanie ze szponami śmierci na pustkowiach to coś co definiuje jak silna/rozwinięta musi być Twoja postać. 

Obiektywnie gra ma jedną wadę -> Można ją ukończyć. Dopiero FALLOUT 2 wprowadza możliwość dalszej rozgrywki po zakończeniu głównej przygody.

W skrócie, bo można by pisać w nieskończoność o tym tytule....jest niesamowity...

...polecam i pozdrawiam.

J.